Ta piosenka idealnie pasuje do odcinka <3 Generalnie musze przyznać, że dziwnie czuję się pisząc tego ff, bo głupia ja odbieram go bardzo osobiście :) Postaram się lżej pisać, bo wydaje mi się, że trochę zamotałam :/
Dziękuję tym, co czytają moje bazgroły <3
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystko potoczyło się tak szybko. Załatwienie wszystkich
potrzebnych dokumentów, wizy, biletu. Spakowanie się, pożegnanie z rodziną i
przyjaciółmi, zostawienie swojego normalnego życia.. Wszystko przyszło mi tak
łatwo. Dalej nie mogę w to uwierzyć. Nie mogę uwierzyć, że następne 6 miesięcy
spędzę w Korei!
Siedzę w samolocie i zapisuję kolejne kartki w pamiętniku, wręcz umierając z podekscytowania, że za godzinę spełni się moje największe marzenie. Cały czas boję się tego, że to tylko sen, że za chwilę się obudzę. Ale nic nie szkodzi, nawet jeśli tylko śnie, to mam nadzieję, że nigdy się nie obudzę. Tak może zostać na zawsze.
Siedzę w samolocie i zapisuję kolejne kartki w pamiętniku, wręcz umierając z podekscytowania, że za godzinę spełni się moje największe marzenie. Cały czas boję się tego, że to tylko sen, że za chwilę się obudzę. Ale nic nie szkodzi, nawet jeśli tylko śnie, to mam nadzieję, że nigdy się nie obudzę. Tak może zostać na zawsze.
Na lotnisku czekała na mnie Eun Mi, moja nowa współlokatorka
i opiekunka. Od razu przypadła mi do gustu. Była niską Koreanką, z okrągłą
buzią. Była ubrana w szeroki oliwkowy sweter, kurtkę i puchowe kozaki. Na nosie
miała duże okulary, a włosy miała zwinięte w niedbałego koka. Tak.. Tak właśnie
wyobrażałam sobie zwykłą koreańską nastolatkę. Od razu się polubiłyśmy. Po paru
zamienionych zdaniach wiedziałyśmy o sobie już prawie wszystko. Eun Mi okazała
się inspiritem tak jak ja, więc nasza znajomość od razu przeszła na inny
poziom. Okazało się nawet, że mamy tego samego biasa, lubimy te same piosenki i dramy. Kiedy dziewczyna
zaprowadziła mnie do akademika i weszłam do naszego pokoju, od razu rzuciły mi
się w oczy ściany obklejone plakatami Infinite. To było zbyt piękne. Naprawdę
lepiej nie mogłam trafić. Cały wieczór rozmawiałyśmy tak, jakbyśmy znały się od
lat.
Byłam tym wszystkim tak bardzo podekscytowana, że zupełnie zapomniałam o Bangu. Dopiero teraz, kiedy leżałam w łóżku, przypomniałam sobie o nim.
Jestem w Korei, w Seulu, tak blisko niego, a jednak tak daleko.. Odległość jednak nic nie zmieniła. Dalej nierealne jest, żeby się z nim spotkać. Jedyne, co będę mogła zrobić to iść na koncert B.A.P, albo na… fanmeeting! Babo cheorom!!! Jaka ja jestem głupia. Przecież cały czas promują Dream. Eun Mi na pewno mi pomoże dostać się na taki event. W końcu jest to bardzo ogarnięty fangirl, nie to co ja. I jak ja mam teraz zasnąć?
Byłam tym wszystkim tak bardzo podekscytowana, że zupełnie zapomniałam o Bangu. Dopiero teraz, kiedy leżałam w łóżku, przypomniałam sobie o nim.
Jestem w Korei, w Seulu, tak blisko niego, a jednak tak daleko.. Odległość jednak nic nie zmieniła. Dalej nierealne jest, żeby się z nim spotkać. Jedyne, co będę mogła zrobić to iść na koncert B.A.P, albo na… fanmeeting! Babo cheorom!!! Jaka ja jestem głupia. Przecież cały czas promują Dream. Eun Mi na pewno mi pomoże dostać się na taki event. W końcu jest to bardzo ogarnięty fangirl, nie to co ja. I jak ja mam teraz zasnąć?
Rano, współlokatorka zabrała mnie na śniadanie, po czym
poszłyśmy na spacer, zobaczyć Seoul. Wszystko tu było takie nowe, wspaniałe i
fascynujące. Te sklepy, bilbordy, wystawy, reklamy, ludzie.. Chłonęłam obrazy i
zapachy całą sobą. Myślałam, że z wrażenia serce wyskoczy mi z piersi. Oczy
miałam wilgotne. Były momenty, w których miałam ochotę usiąść na chodniku i
zacząć płakać ze szczęścia. Eun Mi zabrała mnie na obiad do typowej koreańskiej
restauracji. Zamówiła dla nas danie, którego nazwy nie byłam w stanie nawet
wymówić, ale smakowało wyśmienicie.
- Eun Mi..
- Tak?
- Mogę się ciebie o coś zapytać?
- Pewnie, pytaj śmiało.
- Lubisz B.A.P., prawda?
- Tak, bardzo ich lubię. Co prawda, nie tak jak Infinite,
ale są oni w czołówce moich ulubionych zespołów. Dlaczego pytasz?
- Bo wiesz.. Bardzo ich lubię i zastanawiałam się, czy
byłoby możliwe zobaczyć ich występ, albo chociaż…
- Pewnie!- Przerwała mi dziewczyna- Teraz mieli comeback,
więc wszędzie ich pełno. Zobaczyć ich występ to nie problem. A jeśli będziesz
chciała, to możemy też iść na któreś ze spotkań z fanami.
- To jest możliwe?
- Oczywiście. Jak ma się znajomości, a ja mam, to można
dostać się wszędzie. Jutro na zajęciach dostaniemy plan na to półrocze, więc
będziemy mogły sobie wszystko zaplanować. Kiedy idziemy i na czyj występ.
Musisz zobaczyć na żywo Infinite, Shinee, B.A.P., Sistar, SNSD, 2pm i innych.
Tak się cieszę, że będę mogła ci ich wszystkich pokazać. Po prostu cudownie, że
jesteś fangirlem. Będę miała nareszcie kogoś, kto będzie ze mną chodził na
wszystkie występy, eventy i koncerty.- Eun Mi rzuciła mi się na szyję. Byłam
trochę w szoku. To chyba ja powinnam się tak cieszyć.
- Naprawdę, cieszysz się? Myślałam, że będę sprawiała tylko
kłopot…
- Nie żartuj. Żaden kłopot. Ja uwielbiam takie rzeczy. To
będzie świetna zabawa, zobaczysz. Będziemy razem chodzić na zajęcia, uczyć się,
słuchać muzyki, chodzić na koncerty, oglądać dramy..- buzia Eun Mi nie zamykała
się nawet na moment. Była bardziej podekscytowana ode mnie. Im dłużej jej się
przyglądałam, tym lepiej widziałam to, jaką jest osobą. Nie miała ona zbyt
wielu ‘realnych’ przyjaciół. Nie wiem, czy przez swoją pasję, jaką był kpop,
czy przez to, że była dosyć zamkniętą i nieśmiałą dziewczyną. Otwierała się
dopiero wtedy, kiedy ktoś był do niej podobny, lub dzielił te same pasje co
ona. Dobrze się z nią czułam, być może dlatego, że byłam taka sama. Z dnia na
dzień lubiłam ją co raz bardziej. Pomagała mi w nauce, uczyła mnie
koreańskiego, pokazała mi cały swój świat. Byłam wdzięczna Bogu, że postawił ją
na mojej drodze, że dane mi było ją spotkać. Była ona moim Aniołem Stróżem.
- Juliet!- krzyknęła Eun Mi biegnąc w moją stronę po
korytarzu.
- Co się stało?
- Mam dla ciebie dobrą wiadomość. Jutro nie idziemy na
historię.
- Dlaczego? Odwołali zajęcia?
- Nie. Nie idziemy jutro na historię, bo w tym czasie
będziemy odbierać autografy od Zelo, Banga, Himchana, Youngjae, Daehyuna i JongUpa.
- Słucham?!
- No od B.A.P!!!- krzyknęła jednocześnie podskakując- No..
chyba, że nie chcesz iść?- posmutniała.
Przez chwilę nie wiedziałam jak zareagować, ale kiedy w
końcu informacja odnalazła mózg.. Zaczęłam skakać i krzyczeć.
- Naprawdę? Naprawdę ? Jutro?! Ale jak to?
- Ma się te znajomości- uśmiechnęła się Koreanka
- Kocham cię Eun Mi- rzuciłam się jej na szyję.
Nie wierzę w to! Po prostu nie wierzę! Jutro go zobaczę. Na
żywo! Face to Face! Nie tak jak zwykle, na szklanym ekranie, tylko.. Nie wierzę
w to! W co ja się ubiorę? Jak uczesz? A jak umaluję? Rany, to już jutro.. a w
zasadzie za parę godzin. Na pewno dzisiaj nie zasnę. Jestem ciekawa, jak on
wygląda w rzeczywistości. Jestem ciekawa, jak zareaguje, jak mnie zobaczy.. o
ile mnie zobaczy.
---------------------------------------------------------------
I jak się podoba? :P
WE NEED MORE *w*
OdpowiedzUsuńGeniusz TT_TT
Ja ci do pięt nie dorastam :C
podłączam się do komentarza powyżej. + kocham ;_; <3
OdpowiedzUsuń